sobota, 21 sierpnia 2010

Bartosz Szczęsny [wywiad]



Tekst opublikowany oryginalnie w Point Blank Poznań:

Piszę ten tekst czekając na premierę Beyond Midnight, pierwszej epki Bartka Szczęsnego. Do północy brakuje pół godziny, a właśnie na tą godzinę zaplanowano pojawienie się linku na stronie brennnessel. Na myspace'owym profilu już można usłyszeć nagrania z epki plus dwa starsze. Remiks Cosmological to początek współpracy z Kamp! (którzy prowadzą wspomniany net-label). Adria przypomina wcześniejszy etap działalności. Pełen przekrój materiału można poznać podczas energicznych live-actów Bartka, w których dużą rolę pełni gitara basowa. Jej pojawienie się w przestrzeniach kojarzonych z laptopami i dj'skimi deckami wywołuje zwykle dobre reakcje publiczności. Może więc warto rozwinąć skład koncertowy?



Na razie chcę grać samodzielnie i robić coraz lepszy pożytek z posiadanych urządzeń, bo one dają duże możliwości kontroli nad muzyką. Ale jak najbardziej chcę wprowadzać elementy żywego grania - to kwestia znalezienia odpowiednich ludzi. Łączenie niezależnych źródeł dźwięku ze sceny, gdy w klubie dźwięki z pieców zlewają się ze standardowym nagłośnieniem bardzo mi się podoba.



Zapis rozmowy mógłbym wysłać do stricte branżowego czasopisma. Tego się nie dało uniknąć. Bartek jest prawdziwym muzycznym geekiem. Godzinami może opowiadać o kontrolerach midi, wtyczkach vst, monitorach studyjnych i niuansach masteringu nowego kawałka. Rozmawialiśmy kiedy jeszcze trwały prace nad Beyond Midnight, naznaczone dążeniem do perfekcji i szlifowaniem każdego dźwięku. Korzystając ze swoich doświadczeń Bartek zajmuje się też miksem i masteringiem innych wykonawców:

Zrobienie dobrego masteringu oprócz sprzętu i odpowiedniego pomieszczenia wymaga doświadczenia i osłuchania. Trzeba umieć przewidzieć jak dany master zabrzmi w różnych pomieszczeniach, na różnym sprzęcie, czy nawet w konkretnych klubach.  Mastering to jest etap, którego ludzie tworzący muzykę zazwyczaj nie lubią. Ja to lubię (śmiech).

Brennnessel skupia wokół siebie kilku wykonawców, są imprezy, jest sporo blogów, w Poznaniu działają Kosmiczne Pyry. Jest coś takiego jak polska scena muzyki elektronicznej?

Buduje się coś takiego, ale jeszcze trudno to nazwać sceną. Czuje się też podziały ze względu na gatunki. Na przykład kapele rockowe nie wchodzą w tematy klubowe. Gdzie indziej to jest typowe, że singiel gitarowy ma taneczny remiks. U nas to rzadkość.

A co właściwie gra B Szczesny? Jak byś to określił?  

Postrzegam to jako łączenie pewnych cech gatunków. Chcę mieszać powtarzalność i motoryczność muzyki elektronicznej, klubowej, ale tak, żeby to miało coś wspólnego z grą na żywo. Nu-disco zrobiło się teraz modne i dość dobrze się w tym czuję. Disco historycznie ma w sobie dużo melodii, harmonie, refreny. To jest fajne połącznie, bo można zrobić coś, co ma strukturę piosenki, a jednocześnie jest bardzo taneczne.



Czyli bardziej muzyka do tańca czy do słuchania?

Mimo wszystko jest bardziej do słuchania. Zawsze myślę w pierwszej kolejności o tym, żeby się dobrze słuchało tego co robię. Wersje albumowe na Beyond Midnight też nie do końca nadają się do klubu, m.in dlatego że są za krótkie wstępy i za krókie wyjścia. Miałem komentarze od znajomych djów: "no stary, jak chesz, żeby to było grane, to nie ma mowy, musisz tutaj wydłużyć końcówkę albo początek" .Tak więc wersje do klubu będą musiały być zmienione. Liczę też na kreatywne wykorzystanie funkcji "loop" przed dj`ów!

Czy nu-disco to rzeczywiście teraz tak popularny gatunek, że ludzie tylko czekają na nowy materiał? Jest teraz na fali, czy nadal to jest nisza?

Ewidentnie jest to nadal nisza. Świadomość gatunku jest niewielka, przynajmniej w Polsce. Na pewno nie jest to mainstream. Po nu-rave i fali maksimalowej, gdzie było dużo przesteru, wszystko musiało pierdzieć, pierdolnięcie musiało być, naturalne było to, że ludzie będą chcieli pójść w slo-motion, czy właśnie w coś z większym naciskiem na melodię.

Zapowiadasz koncerty po sezonie ogórkowym, ale może właśnie wypuszczenie epki teraz, przed wakacjami, będzie dobrym posunięciem? Może rzeczywiście to będzie muzyka, którą ktoś założy sobie na słuchawki i pójdzie na plażę?

Na to liczę (śmiech)


beyond midnight by b szczesny

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz